Inwestorem, który najbardziej zwracał uwagę na jakość materiałów, pod względem ich wpływu na zdrowie, był Thomas z Heidelbergu. Kupił dom do remontu, a my ten dom remontowaliśmy. Thomas unikał materiałów z zawartością rozpuszczalników, a także gładzi i płyt z gipsu syntetycznego z odsiarczania spalin. Unikał styropianu i materiałów z dodatkami chemicznymi zmniejszającymi palność. Przykładem może być wykonywana przez nas na poddaszu konstrukcja do montażu płyt k-g. W domu Thomasa zrobiliśmy ją z drewna, a jedynym zabezpieczeniem opóźniajacym palenie było to, że drewno było z każdej strony strugane. Na poddasze Thomas szukał płyt gipsowo-kartonowych, ale z naturalnego gipsu. Pamiętam, bo wtedy jeszcze Nida Gips produkowała takie płyty. Kleje do płytek, grunty, szpachle, gładzie , na których pracowaliśmy na tej budowie były wysokiej jakości, bez intensywnego chemicznego zapachu.
Z tamtego czasu pozostało mi przekonanie, że dom nie może negatywnie wpływać na zdrowie i samopoczucie mieszkańcom, bo wtedy nie jest prawdziwym i bezpiecznym domem. Powinniśmy także dbać o czyste środowisko, żeby nie zabrakło miejsc w których będziemy chcieli swoje bezpieczne domy budować.
Andrzej